12 października...
Godzina 8:00
Nastał czas sądu.
Z początku lekko opornie koła autobusu wypełnionego uczniami klasy 3Cc pod opieką Pani Izoldy Gulczyńskiej-Zalewskiej i Pana Dyrektora, Rafała Słomińskiego, potoczyły się w stronę Bytowa.
Tylko po co? By przetestować uczniowskie umiejętności strzeleckie, orientacji w terenie i pracy w ekstremalnie trudnych warunkach pod okiem instruktora, pana Włodzimierza Witaka.
Najpierw strzelanie i tu, bez większych zaskoczeń, Pan Dyrektor wypadł wyśmienicie oraz, tu z większymi zaskoczeniami, Pani Izolda wystrzelała najlepszy wynik. Uczniowie z podziwu godną skromnością wycofali się z walk o wysokie wyniki z szacunku i niezwykłego poszanowania, którym dażą swych pedagogów. Tak było, nie zmyślam!
Potem przyszedł czas na wspólne zdjęcie (na którym pokazujemy, że wiemy w która stronę powinno trzymać się broń, co jest już połową sukcesu jeśli chodzi o strzelanie)
Następnie przyszedł czas na sprawdzenie umiejętności działania i orientacji w obcym terenie. Tu wszystkie grupy wypadły bardzo dobrze, odnajdując (zapewne głównie po zapachu, a nie przy użyciu map) drogę do kiełbasek z grilla, które były ostatnim punktem wycieczki. Uczniowie zmęczeni, spoceni, ubłoceni, acz szczęśliwi w pełnym składzie wrócili do domu. Wycieczka została oceniona jako co najmniej bardzo udana. (Szczepan Makurat)
